niedziela, 29 czerwca 2014

Rozdział 1


Maja przestań w reszcie siedzieć w jednym miejscu wyjdź do ludzi,zacznij chodzić na imprezy umawiać się z chłopakami robić cokolwiek co normalna nastolatka



Ta ciągle słyszę ten tekst aż rzygać się nim chce w kółko ciocia mi go wałkuje tylko czy ona tak naprawdę wie co ja przechodzę nie jasne że nie,nigdy nie umarła jej kumpela nigdy nie musiała mierzyć się z przyszłością sama bo ma wiele znajomych,nigdy też nie zawaliła szkoły bo jej na to nie pozwolono w sumie ciocia nic nie wie stoi tylko nade mną i ciągle mnie poucza i karze coś robić ale nic nie wie o tym jak się czuje
-oj już dobrze uspokój się ciociu
-ja mam się uspokoić a kto od pół roku siedzi w jednym pomieszczeniu,nie wychodzi na dwór,nie kontaktuje się ze znajomymi,w sumie nic nie robi tylko siedzi i patrzy w przestrzeń-zaczęła ciocia
-wcale tak nie robię
-robisz robisz i dobrze o tym wiesz-powiedziała i podała mi kubek z kawą.No tak teraz jak zwykle będzie starała się pokazać mi jak to ja jestem i czego to ja nie robię znałam ten repertuar dobrze ponieważ powtarzała go co dziennie aż do znudzeni
-koniec z siedzeniem od jutra idziesz do pracy-powiedziała ciocia czym mnie całkiem zaskoczyła
-że co?
-idziesz jutro do pracy pora żebyś zaczęła dbać o swoje życie
-ale ja przecież nie mam wykształcenia-za protestowałam
-do bycia kelnerką nie trzeba umieć nic więcej poza podstawami maty-powiedziała
-kelnerką?!
-zgadza się kelnerką w kawiarni " Black Cafe "
-ja nie chcę-zaczęłam ale ciocia nie dała mi skończyć
-posłuchaj mnie chodź raz,od pół roku odgradzasz się od całego świata siedzisz tylko i patrzysz się w to zdjęcie,mam dość patrzenia jak marnujesz sobie życie,twoi rodzice mają to samo zdanie co ja więc podjęliśmy decyzję że musisz w końcu zacząć żyć na własny koszt,sama dobrze wiesz że nie dam rady dłużej ci pomagać bo w czerwcu mam termin porodu a potem muszę się zająć dzieckiem więc widzisz sama albo zaczniesz dbać o swoją przyszłość albo wyślę cię do Australii do rodziców a wiem że tego nie chcesz-zakończyła
Mówiła prawdę nie chciałam wrócić do Australii do moich "Rodziców",trudno w ogóle ich nazwać rodzicami najlepszym  określeniem na nich było by "Dwaj Pracoholicy" nic tylko ciągle pracowali i pracowali nigdy nie mieli dla mnie czasu,dlatego cieszyłam się że mam taką kumpelę jak Emilii,u niej w domu czułam się kochana czego nigdy nie czułam u siebie w domu,dlatego ucieszyłam się kiedy dowiedziałam się że przyjęto nas na studia aktorskie,szło nam genialnie,rodzice nie kontaktowali się ze mną bo po co.Zaczęli się mną interesować dopiero po śmierci Emilii gdy całkiem się załamałam,o nie nie wracam do Australii
-dobrze ciociu będę pracować w kawiarni-powiedziałam i zrezygnowana poszłam do swojego pokoju,ubrałam się w dres i zeszłam na dół
-wychodzę-powiedziałam i wyszłam z domu,ubrałam słuchawki na uszy i zaczęłam biedź do parku,dobiegłam do pierwszej ławki i usiadłam na niej miałam straszną kondycję
-mogę się dosiąść?-usłyszałam
-jasne-powiedziała i odwróciłam się przodem do mojego przybysza okazało się że był to przystojny chłopak o ładnych brązowych oczach
-czemu się tak przyglądasz?-spytał się nieznajomy
-niczemu-powiedziałam i spuściłam głowę ze wstydu
-spokojnie nie gryzę,jestem Zayn Mailk-przedstawił się chłopak
-Maja Strong-powiedziałam
-co taka ładna dziewczyna robi sama w parku i to o tak wczesnej porze dnia?
-ucieka przed problemami-powiedziałam
-ciekawe-powiedział bardziej do siebie niż do mnie
-co jest ciekawe?
-nic-powiedział Zayn i się uśmiechnął w tej chwili zadzwonił jego telefon
-wybacz-powiedział i odebrał,po chwili rozmowy powiedział
-wybacz ale muszę już iść
-nic się nie stało ja też muszę już wracać-powiedziałam i wstaliśmy z ławki
-do zobaczenia-powiedział Zayn i odszedł


_____________________________


Hej miśki jestem tu po to by pomagać autorce w pisaniu
postów mam nadzieję że się polubimy i że post wam się podoba
Co robicie w zaczynające się wakacje? macie jakieś plany?
No to do zobaczenia w następnym rozdziale <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz