piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdział 10

# Maja #


I nic więcej  nie pamiętam,obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu chciałam się ruszyć ale okazało się że jestem przywiązana do stołka na którym notabene siedziałam
-spokojnie laska-usłyszałam czyjś głos chwilę potem zobaczyłam mężczyznę nie miał więcej niż 20 lat i był strasznie wysoki,podszedł do mnie przysunął sobie krzesło by siedzieć na przeciwko mnie i patrzył się na mnie
-kim jesteś?-spytałam się po chwili
-widzę że Zayn niewiele ci powiedział złotko-odparł i uśmiechnął się
-nie wiem o co ci chodzi-odparłam
-na prawdę-powiedział ze śmiechem,a jak kiwnęłam głową na znak że nie wiem nic
-w takim razie wiec kochanie że Zayn założył się ze mną o to że w przeciągu teko miesiąca przeleci cie-powiedział w prost nieznany mi chłopak,zatkało mnie Zayn jak on mógł? a ja mu ufałam pomyślałam
-a to sukinsyn - powiedziałam i z plunęłam na podłogę,moje zachowanie widocznie zaskoczyło chłopaka bo przyjrzał mi się uważnie zanim zaczął mówić znowu
-nie źle ujęte,ale tu nie oto chodzi pewnie zastanawiasz się po co tu jesteś co mała?
-a jak żeby inaczej -odparłam sarkastycznie
-już ci mówię,chcę żebyś wróciła do swojego domu i zrobiła wszystko by Zayn nie wygrał tego zakładu -powiedział
-a co jeśli nie- spytałam się
-pomyślmy masz ciocię która ma dziecko może im się coś stać-powiedział i uśmiechnął się,a ja miałam ochotę mu przywalić
-umowa stoi,ale mam tylko jedno pytanie -powiedziałam
-jakie?
-czumu mi to mówisz?
-bo chcę żeby ten pieprzony Malik miał zjebane życie-powiedział z frustrowany a ja nareszcie poznałam głos
- Nathana Sykesa, no tak mogłam się domyślić -powiedziałam a chłopak uśmiechnął się
-dokładnie więc wiesz o co mi chodzi?a
-o tą dziewczynę tak?,skoro on ci popsuł życie z nią to czemu ty masz mu czegoś nie popsuć o to chodzi?
-dokładnie mała to co jak będzie?
-dobrze zgadzam się-odparłam a on uśmiechnął się i mnie rozwiązał
-tylko ani słowa Malikowi jasne?
-jasne - powiedziałam,a chłopak uśmiechnął się i zniknął.Wyjełam telefon i napisałam do Harrego
-przyjedziesz po mnie jestem pod Big Benem?~M
-jasne będę za 10 minut~H
-dzięki~M
Uśmiechnełam się i czekałam aż Harry przyjedzie



# Harry #



Zaskoczyła mnie wiadomość od Maji co ona robi do cholery w centrum Londynu pod Big Benem o 10:00 w nocy?,w sumie to nie moja sprawa ale zaskoczenie wielkie przecież przywioziłem ją pod dom.Zaparkowałem pod Big Benem,dziewczyna szybko wsiadła do auta i uśmiechneła się do mnie
-dzięki że przyjechałeś-powiedziała
-nie ma za co,a właściwie co tu robiłaś otej porze?
-umówiłam się z kumpelą na spotkanie,ale wystawiła mnie do wiatru-wyjaśniła mi,a mnie lżej zrobiło się na sercu,przynajmniej z nikim się nie umawiała pomyślałem i usmiechnąłem się do siebie
-masz dobry chumor- powiedziała po chwili Maja
-wiem a wiesz czemu?
-nie-odparła
-bo napisałaś do mnie żebym po ciebie przyjechał a nie do Zayna-na imię chłopaka zrobiła grymas i szybko powiedziała
-proszę cię miała bym dzwonić po tego dupka,ani mi się śni-zaskoczyła mnie jej odpowiedź
-myślałem że go lubisz
-czas przeszły dobrze użyty-odparła i odwróciła głowę w stronę okna,wyraźnie było widać że dowiedziała się czegoś o czym nie ma zamiaru mówić,a ja nie będę naciskał jak będzie chciała sama mi powie
-co robisz jutro-spytałem się chcąc zmienić temat
- mam wolne w pracy i żadnych planów a czemu pytasz?
-bo wpadł mi do głowy pewien pomysł-odparłęm
-jaki?
-co powiesz na to żebyśmy cały dzień spędzili razem poza miastem-powiedziałem
-a dokładniej gdzie?
-w mojej rodzinnej miejscowości  Holmes Chapel-powiedziałem
-jesteś pewien że to dobry pomysł?
-hej nie mam zamiaru cię zaprowadzić do łóżka-powiedziałem
-no nie wiem-odparła i oboje się zaśmialiśmy-dobra zgadzam się-powiedziała,a ja się uśmiechnąłem
-będę po ciebie o 9:30 żebyś miała czas się wyspać-powiedziałem i puściłęm do niej oczko
-jasne-powiedziała i się uśmiechneła,przez resztę drogi rozmawialiśmy o różnych żeczach kiedy podjecchałem pod nasze domu i zgasiłem auto odwróciłem się głową do Mai
-dzięki Harry jesteś kochany-powiedziała i dała mi buziaka w policzek
-nic wielkiego-powiedziałem i odwróciłem głowę by nie widziała jak się zaczerwieniłem,zaśmiała się i powiedziała
-do jutra-wyszła z auta i poszła do swojego domu a ja odprowadziłęm ją wzrokierm do domu,a potem poszłem do swojego


# Zayn #


Obudziłęm się następnego dnia i spojrzałem na kalędarz który wskazywał 10.06 zostało mi jeszcze 15 dni,a potem Nathan przejmie wszystkie akcje,nie mogę mu na to pozwolić,wstałem z łóżka ubrałęm się zjadłęm śniadanie i wsiadłęm do auta,po chwili przyszedł mi es
-i jak ci idzie Romeo~Nath
-dobrze~Z
-na pewno bo coś mi się nie wydaje~Nath
-czemu?~Z
-sam zobaczysz jak podjedziesz pod jej dom~Nath
Przyśpieszyłem bo bardzo chciałem wiedzieć o co chodzi Nathanowi,podjechałem właśnie pod dom Mai kiedy zobaczyłem ją i ....


______________________________

Hejka Hejka Miśki:) wybaczcie że ostatnio mnie nie było ale jakoś nie miałam czasu ;( mam nadzieję że przynajmniej ten rozdział rekompensuje wam jakoś moją nie obecność :),muszę was uprzedzić że od września moje rozdziały będą dodawane żadziej niż zwykle wszystko z powodu tego że zaczyna się szkoła ;( mam jednak nadzieję że was tonie zrazi i dalej będziecie czytać tego bloga =)
No to do zobaczenia w następnym rozdziale <3 / Vove_Diana 



3 komentarze:

  1. Gratulacje!
    Zostałaś nominowana do Libster Avard!
    Więcej informacji tutaj:
    http://jednokierunkowaxx.blogspot.com/2014/08/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział *.*
    Masz może aska bo chciałabym żebyć informowała mnie o rozdziałach ;)
    + kiedny następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jest dodany w zakładce Kontakt :) napisz mi na niego ;) dzięki za kom wiele to dla nas znaczy =)

      Usuń