# Zayn #
Maja była w takim szoku że przez 10 minut musiałem jej tłumaczyć że już nic więcej nie możemy dla jej cioci zrobić,kiedy w końcu dała się przekonać poszliśmy na kanapę i włączyliśmy telewizor.Przełączałem kanały machinalnie kiedy w końcu trafiłem na jakąś komedię zostawiłem ją,a Maje w ziołem pod ramię i przytuliłem do siebie.
-Zayn..-zapytała po dłuższej chwili
-Tak skarbie?
-nie obrazisz się na mnie jak ci powiem że wczoraj wpadł do mnie Harry?!-spytała się nie pewnie,zaskoczyła mnie tymi słowami,po co Harry do niej przyszedł?
-robiliśmy obiad jemu się nudziło a ja potrzebowałam nauczyciela-wyjaśniła jakby czytała w moich myślach
-nauczyciela?
-w gotowaniu,przecież ciocia nie będzie mi teraz gotować,a Ala powiedziała że on umie genialnie gotować więc stwierdziłam że skoro i tak nic nie robi to mnie może nauczyć-wyjaśniła mi,dziwne to trochę ale git,nie będę tego komentował,a z Harrym to sobie muszę pogadać,stwierdziłem
-nie obrażę się,wiem że umie gotować jak chcesz to niech cię uczy-powiedziałem,nie chciałem jej zabraniać spotykania się z nim bo chłopaki wiedzieli by wtedy o nas,a po za tym nie wiem czy jej by się to spodobało
-dzięki jesteś kochany-powiedziała i cmoknęła mnie w policzek
-nie ma za co skarbie-odparłem i dałem jej buziaka w czoło,a potem znowu oglądaliśmy telewizor,koło 14:00 stwierdziliśmy że jesteśmy głodni więc poszliśmy do MacDonalda.Oczywiście musiałem się stać nierozpoznawalny dla fanek co nie było takie proste ale udało się,zjedliśmy cały obiad w spokoju a po nim zabrałem Maję na małą przejaszczkę do miejsca w którym się wychowałem
-serio tu się wychowałeś?-powiedziała zaskoczona
-jasne-odparłem
-niewiarygodne-stwierdziła
-można tak powiedzieć,przynajmniej teraz mamy gdzie rodzinnie się spotykać-powiedziałem
-racja,eh jak ja bym chciała żeby choć raz w życiu moi rodzice mogli być tylko dla mnie-westchnęła,dziwne ale aż żal było słuchać jak ona tak lamentuje,choć może to ja mam tak miękkie serce.Nie wiem już sam,poszliśmy z powrotem do auta i odwiozłem Maję do domu
-dzięki za dzisiaj-powiedziałem i pocałowałem ją
-to ja dziękuje-powiedziała słabo gdy się od siebie oderwaliśmy
-do zobaczenia jutro-powiedziałem i uśmiechnąłem się
-do zobaczenia-powiedziała,wysiadła z auta i poszła do domu kiedy zamknęły się drzwi od domu,ruszyłem w stronę swojego domu,przy okazji zadzwoniłem do Harrego
-tak-odparł
-stary powiesz mi po co byłeś u Mai?
-nudziło mi się-wyjaśnił
-nie masz co robić już?
-jak widać nie,wyluzuj Zayn nie mam zamiaru jej podrywać-stwierdził ale mu nie uwierzyłem
-ta ty i nie masz zamiaru
-Zayn słuchaj powiedziałem ci że nie mam zamiaru,po za tym i tak nie ma nikogo więc co by ci to przeszkadzało,a i jeszcze nawet jak by mi się podobała to chyba ona dobrze wie co jej się chce a co nie prawda-zagoił mnie tym,miał rację Maja ma swój rozum i wie kiedy co powiedzieć
-dobra już dobra,ale pamiętaj ona jest moja-powiedziałem
-luz-odparł i się rozłączył
# Harry #
Pieprzony Malik,stwierdziłem i rzuciłem ciężarkiem o podłogę,ciepał się o Maje jakby była już jego dziewczyną stwierdziłem i naszła mnie w tedy myśl że może jednak ich coś łączy a nie chcą się do tego przyznać.A gówno mnie to obchodzi nawet jeśli coś ich łączy nie poddam się Maja mi się podoba i prędzej czy później będzie o tym wiedziała,z twierdziłem i poszyłem się umyć,ubrałem się i napisałem do Mai:
Masz może czas?~H
Mama,a co nudzi ci cię?~M
Zgadłaś~H
To wpadnij akurat nic nie robię~M
Już idę~H
Odpisałem ubrałem buty i wyszedłem z domu,przeszedłem przez trawnik i zapukałem do drzwi
-Hej wejdź-powiedziała Maja otwierając drzwi
-hej dzięki-odparłrem i wszedłem do domu-gdzie masz ciocię?-zapytałem się
-zabrało ją dzisiaj pogotowie na porodówkę-odparła
-i co wiesz już coś?
-nie nie byłam jeszcze u niej bo...
-byłaś z Zaynem-dokończyłę
-z kąt wiesz?
-dzwonił z pretensjami że u ciebie byłem więc wnioskuję że tu był-wyjaśniłem
-a to łoś,słuchaj jak jeszcze będzie dzwonił to zadzwoń do mnie ja sobie z nim porozmawiam ok?
-ok,to co wpadamy do cioci?
-możemy-odparła,uśmiechnąłem się i razem wyszliśmy z domy,10 minut później byliśmy już w szpitalu,oczywiście jak się okazało ciocia Mai urodziła zdrową córkę,sama oczywiście czuła się już lepiej i dziękowała Mai za to że wezwała karetkę
-chcecie zobaczyć Meg?-spytała się nas
-jasne-odparła Maja,ja tylko przytaknąłem,ciocia uśmiechnęła się i zabrała nas do sali gdzie były dzieci,zatrzymała się przy jednym z łóżek i wyjęła dziecko,podając je Mai
-oj jaka ona słodka-odparła Maja biorąc ją na ręce
-prawda-powiedziała zachwycona ciocia,czułem się tu trochę jak intruz,zacząłem się wycofywać do wyjścia ale w tedy usłyszałem głos Mai:
-chcesz ją na chwilę?-zaskoczyła mnie tym obie z ciocią patrzyły się na mnie,nie miałem jak uciec więc stwierdziłem że lepiej będzie jak się zgodzę
-jasne-powiedziałem trochę niepewnie,Maja podeszła i dała mi dziecko na ręce,zaskoczony poczułem się jak by to nie było dziecko cioci Mai a moje własne,głupie uczucie a jednak odbiło na mnie takie piętno że kiedy wychodziliśmy ze szpitala,stwierdziłem iż chcę mieć rodzinę i dzieci.Styles co ci się pieprzy pomyślałem na otrzeźwienie od razu mi się poprawiło
-Harry dziękuję-powiedziała Maja kiedy jechaliśmy
-nie ma za co
-jest-odparła i cmoknęła mnie w policzek czym mnie tak zaskoczyła że poczerwieniałem,widząc to Maja zaśmiała się
-no co-powiedziałem
-nie nic buraczku-odparła i zaśmiała się i dodała-ładnie ci w rumieńcach
-wiesz że ja to powinienem powiedzieć-spytałem się
-teoretycznie tak praktycznie nie-odparła a ja się uśmiechnąłem,przy niej wszystko było inne ja sam też,zawiozłem ją pod sam dom obróciłem się ku niej i powiedziałem
-to do zobaczenia,śpij dobrze-i cmoknąłem ją w czoło
-jasne,ty też,do zobaczenia-odparła i wyszła a ja czekałem aż nie wejdzie do domu,potem wyszedłem z auta i poszedłem w stronę domu
# Maja #
Weszłam do domu,i przeszłam do kuchni zrobiłam sobie kawę,poszłam do salonu włączyłam telewizor zaczęłam oglądać jakiś film ale nie mogłam się na nim skupić bo w głowie ciągle siedział mi Harry,dziwne ale nie powinnam tak mieć stwierdziłam,i zaczęłam rozmyślać nad tym co się teraz w około mnie dzieję chodzę z Zaynem bo go kocham to jest spoko,ale jest jeszcze Harry przy nim czuję się bezpieczna i potrzebna a tego przy Zaynie nie czuje dziwne czy ja już zgłupiałam czy może jeszcze nie? moje rozmyślenia przerwał nagły hałas dochodzący z kuchni od razu wstałam i poszłam w tamtą stronę
-kto tu jest?-spytałam się wchodząc do kuchni nikt mi nie odpowiedział,usłyszałam kolejny świst obróciłam się w tamtą stronę i....
_______________________________
Hej miśki :) Jak się macie? Mam nadzieję że dobrze ;) Jak wam się podoba rozdział =) Mam nadzieję że jest w miarę fajny i będziecie z chęcią śledzić co będzie dalej $) Następny post dodam w miarę stosunkowo szybko więc lukajcie :}
No to do Zobaczenia w następnym rozdziale <3 /Vove_Diana
super :)
OdpowiedzUsuń