niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 11




# Zayn #




Zobaczyłem ją i Harrego,wściekłem się na maksa co sobie ten Styles wyobraża że może mi odbierać dziewczynę,o nie,nie pozwolę mu ze psuć moich planów.Wysiadłem szybko z auta i krzyknąłem
-łapy od niej Harry-obydwoje obrócili się w moją stronę,ich miny na mój widok były identyczne-zaskoczone,nie ruszyło mnie to podeszłem szybko do nich złapałem Harrego za frak i przycisnąłem do maski auta mówiąc
-dobrze wiesz że mi się podoba a i tak ją podrywasz taki z ciebie kumpel
-stary opanuj się po pierwsze nic nie robimy złego tylko jedziemy pozwiedzać okolicę,po drugie to wolny kraj i każdy może robić co mu się podoba,po trzecie to Maja decyduje z kim chce spędzić czas i to jej zdanie się liczy-powiedział spokojnie chłopak,miał rację ale nie mogłem przegrać tego zakładu więc racja mnie nie interesowała
-nie interesuje mnie to masz trzymać się od niej z daleka bo skończy się to dla ciebie źle
-zostaw go i się wynoś,nie twój interes co robię Harrym-usłyszałem Maję,puściłem Harrego i obróciłem się do niej zmierzyłem ją wzrokiem,w czarnych rurkach i niebieskiej koszuli wyglądała genialnie,ale nie to przykuło moją uwagę jej oczy i mina mówiły że nie odpuści puki nie zostawię Harrego w spokoju,zaskoczyło mnie to jaka musi być ich zażyłość że go chroni
-nie zostawię go skarbie-powiedziałem i przygarnąłem ją do siebie,ku mojemu zaskoczeniu wyrwała się z moich obieńć
-nie przypominam sobie bym zgodziła się być twoją dziewczyną po za tym nie możesz mną rządzić więc się odczep i zostaw go bo pożałujesz-powiedziała,jej słowa zaskoczyły mnie i ugodziły do żywego ona sobie nie przypomina ja jej dam. Złapałem ją w pasie i przywarłem ciałem do auta
-ty mi pokażesz ciekawe co-zaśmiałem się i wzmocniłem uścisk
-wiesz huj z ciebie-powiedziała mi prosto w twarz,chwilę potem przeszył mnie ostry ból w nodze odskoczyłem od niej jak oparzony,dziewczyna wykorzystała to i przywaliła mi w twarz mówiąc
-spadaj Zayn,bo jak nie to pojadę na komisariat i zeznam przeciwko tobie-była tak pewna tego co mówi że spojrzałem się na nią potem na Harrego i powiedziałem
-dziś ci odpuszczam,ale jak jeszcze raz zobaczę cię z nią to nie żyjesz,a z tobą mam do porozmawiania-powiedziałem patrząc na Maję
-nie masz o czym,nigdy nas nie było i nigdy nas nie będzie a teraz spadaj-powiedziała jej słowa był tak przesycone nie nienawiścią że mnie zatkało,szybko się opamiętałem i poszłem do swojego auta,kiedy w nim siedziałem ruszyłem szybko,nie chcąc ich widzieć,wciskałem pedał gazu nie zwracając uwagi na ograniczenia w głowie ciągle miałem słowa Mai "nigdy nas nie było i nigdy nas nie będzie" jasno dała mi do zrozumienia że zrywa ze mną dla tego dupka,cholera i co teraz jak ja wygram w takiej stacji zakład?,no wymyśl coś Zayn pomyślałem,wtedy dostałem esa
-i jak tam Romeo~Nath
-ni jak stary~Z
-zostawiła cię?~Nath
-dokładnie~Z
-ciekawe jak tak dalej pójdzie to wygram ten zakład~Nath
-nie pozwolę ci na to~Z
-w takim razie powodzenia Romeo~Nath






# Harry #



-nic ci nie jest?
-nie a tobie?-spytała się Maja
-nie,zazdrosny kretyn
-spokojnie,nie ma go już i nie będzie-powiedziała uspokajająco,mimo jej słów nie potrafiłem wymazać z pamięci strachu i wściekłości jakiej doznałem gdy przywarł Maję do auta
-wiem,to co jedziemy?
-jasne-odparła,uśmiechnęła się wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w dobrze znane mi strony. Ciągle jednak nie potrafiłem zapomnieć o tym co powiedział Zayn,wyraźnie nie chce bym zbliżał się do Mai pytanie tylko czemu nie chce tego,w taki sposób jaki on dzisiaj na mnie i Maję wyskoczył na pewno jej nie zdobędzie. Eh wiedziałeś Harry w co się pakujesz więc nie narzekaj najważniejsze jest teraz to że Mai nic nie jest i że jest tu z tobą. Uśmiechnąłem się przypominając sobie jak Maja broniła mnie przed Zaynem,wyraźnie nie chciała żeby mi się coś stał miłe to uczucie wiedzieć że ktoś się o ciebie martwi i się tobą przejmuje stwierdziłem.
-Harry co jest?
-a czemu coś ma być?-spytałem się zaskoczony
-nie wiem,po prostu siedzisz taki zamyślony że doszłam do wniosku że coś się stało-wyjaśniła
-przepraszam,myślałem właśnie o tym jak broniłaś mnie przed Zaynem- wyznałem
-nie mogłam pozwolić mu zrobić ci krzywdy
-to mi pochlebia i dzięki
-nie ma za co-powiedziała uśmiechnęła się i włączyła radio,leciała jakaś tam piosenka nie wiem jaka bo nie mogłem się skupić na tekście,wszystko z powodu Mai wyglądała dzisiaj tak pięknie że aż dech w piersiach zapierało. Dziwne ktoś z zewnątrz słuchając tego co myślę powiedział by pewnie Harry jesteś głupi jest wiele ładniejszych lasek zostaw ją i sam sprawdź,problem w tym że nie mam zamiaru sprawdzać od kiedy zobaczyłe Maję o żadnej innej nie myślę tylko o niej. Dziwne zawsze prowadziłem życie lekkie bez zobowiązań a tu nagle trafił mnie piorun najlepsze w tym wszystkim jest to że gdyby Maja powiedziała że mam przestać imprezować i zostać z nią zrobił bym to bez wahania.Akurat dojechaliśmy zatrzymałem auto i powiedziałem
-jesteśmy na miejscu
-ależ tu ładnie
-wiem-odparłem i pomogłem jej wysiąść
-to gdzie na początek idziemy?-spytała się
-do szkoły do której chodziłem-powiedziałem,chwyciłem ją za rękę uśmiechnąłem się kiedy dziewczyna nie wyrwała jej,ruszyliśmy razem do mojej szkoły,potem pokazałem jej gdzie miałem pierwszy koncert z moim zespołem i gdzie wygraliśmy konkurs następnie pokazałem jej dom mojego dzieciństwa oczywiście przedstawiłem ją rodzinie. Na końcu zabrałem ją nad rzekę
-Harry tu jest przepięknie-powiedziała z zachwytem
-wiem-odparłem wpatrując się w Maję
-nie samowite jak mieszkając w takiej okolicy można lubić i chcieć mieszkać w Londynie?
-musiałem się przeprowadzić,często jednak myślę o powrocie w te strony-wyznałem
-to czemu nie przeprowadzisz się tu?
-bo nie chcę mieszkać sam,po za tym nie miał bym z kim gadać i nie mógł bym do ciebie wpadać-wyznałem
-też fakt-powiedziała,obróciła się w moją stronę a ja podjąłem decyzję wiedziałem czego chce,mam ochotę ją pocałować tu i teraz,chwycie ją w pasie i przyciągnąłem do siebie położyłem jej ręce na mojej piersi a potem dotknąłem jej ust swoimi wargami,poczułem jak przechodzi ją dreszcz




# Maja #




Kiedy usta Harrego dotknęły moich przeszedł mnie nie spodziewany dreszcz przyjemności,nie wiedziałam z kąt się bierze i nie interesowało mnie to liczyło się tylko to że Harry tu jest i mnie całuje,byłam taka tym pod jarana że kiedy się od siebie oderwaliśmy jęłam z nie zadowolenia
-co jest?-powiedział zadowolony Harry
-chcę jeszcze-powiedziałam cicho,chłopak uśmiechnął się szerzej nachylił się ku mnie i jeszcze raz jego usta znalazły się na moich tym razem byłam już gotowa na dreszcz,całowaliśmy się jakbyśmy zapomnieli o całym świecie było do bardzo niepokojące i podniecające uczucie,pewno całowali byśmy się dalej gdyby nie mój telefon który zaczął dzwonić. Jęknęłam nie chętnie oderwałam się od Harrego i odebrałam telefon
-tak
-dzień dobry z tej strony Anna Liska ordynator szpitala centralnego w Londynie czy rozmawiam z Mają
-tak o co chodzi?
-do szpitala trafił pani znajomy Zayn Malik,prosiła bym żeby jak najszybciej pani przyjechała
-będę za 20 minut,a mogę wiedzieć co się stało?
-dobrze,oczywiście wypadek samochodowy
-ahah będę za 20 minut do widzenia-powiedziałam i się rozłączyłam
-co jest?-spytał się Harry spojrzałam się na niego i powiedziałam
-Zayn jest w szpitalu...




 ______________________________




Hej hej miśki :) jak widzicie rozdział jest już mam nadzieję że wam się po doba ;-) co sądzicie o rozwoju akcji fajna jest czy nie? No to chyba tyle. Do zobaczenia w następnym rozdziale <3 / Vove_Diana

2 komentarze:

  1. Świetny <3 jestem ciekawa kogo wybierze Maja ^^ czekam na next :)
    Przy okazji zapraszam do mnie : http://dark-turns-the-light.blogspot.com/?=m1&m=1
    ~Juls xx.

    OdpowiedzUsuń